Realizm czy wygoda

Ku mojemu zaniepokojeniu, na popularności zyskuje trend ukazujący maksymalny realizm w każdej możliwej dziedzinie rozrywki. Obejmuje to nie tylko seriale, filmy, książki, lecz nawet gry komputerowe. I podczas gdy nie mam nic przeciwko temu jeśli chodzi o współczesną scenerię, to w przypadku tematyki fantasy jest to według mnie całkowicie nielogiczne. Jak sama nazwa wskazuje, zadaniem tych mediów jest dostarczenie nam zajęcia, zapewnienie zabawy a nie autentycznego przeżycia, tym bardziej jeśli mowa jest o akcji toczącej się poza naszym światem. Psucie zabawy na rzecz uczynienia rozgrywki bardziej przekonującą nie jest dobrym rozwiązaniem, a mianowicie umożliwienie posiadania jedynie trzech różnych broni. Z jednej strony wszyscy wiemy, że większa ich ilość byłaby fizycznie niemożliwa do udźwignięcia, a co dopiero walki nimi, jednak taki limit bardzo ogranicza nasze możliwości, co jest w o wiele większym stopniu uciążliwe niż drobny brak uzasadnienia dlaczego jesteśmy w stanie zrobić coś, czego w prawdziwym życiu nie można sobie wyobrazić. To właśnie jest zadanie gier, aby takie czynności nam umożliwiać.