Dopiero od niedawna, powoli, budzi się w Grecji świadomość konieczności ochrony środowiska naturalnego. Organizacje zajmujące się ochroną przyrody i środowiska naturalnego, w tym również działający od 1991 r. grecki oddział Greenpeace, nie mają w tym kraju łatwego życia. Istnieje wprawdzie partia ekologiczna, ale greccy Zieloni nie zdołali wprowadzić do 300-osobowego parlamentu ani jednego swojego przedstawiciela. Śmieci produkowane są w ogromnych ilościach. Mimo zagrożenia karami, wysypuje się je w zupełnie przypadkowych miejscach. Nie inaczej postępują gminy – śmieci są spalane na wolnym powietrzu. Firm utylizujących lub choćby zbierających niebezpieczne odpadki po prostu nie ma. Prawie wszyscy właściciele punktów gastronomicznych wolą sprzedawać napoje w puszkach niż w szklanych butelkach, a plastik wyparł tradycyjne materiały, takie jak drewno czy glina. Ludzie zdają się nie rozumieć, że plastik, w przeciwieństwie do drewna i gliny, jest materiałem właściwie nierozkładalnym. W tej sytuacji jako prawdziwie rewolucyjny postęp należy oceniać to, że w 1991 r. zabroniono właścicielom lokali gastronomicznych stosowania jednorazowych plastikowych obrusów. Smog ateński, zwany nefos, zyskał równie powszechny światowy rozgłos, jak Akropol. Na szczęście, w pozostałej części kraju, oprócz aglomeracji Salonik, zanieczyszczenie powietrza, ze względu na brak przemysłu, nie jest jeszcze poważnym problemem. Jednak w miastach turyści odczuwają je na własnej skórze – niezliczone motorowery, motocykle, samochody osobowe, ciężarowe i autobusy to główni winowajcy. Benzynę bezołowiową można wprawdzie kupić prawie na każdej stacji benzynowej, ale po ulicach porusza się jeszcze wiele pojazdów bez katalizatorów. Morze Egejskie i Jońskie są w dużej mierze czyste- plus dla turystów. Tylko w pobliżu Aten i Salonik daje się zauważyć, że zakłady przemysłowe odprowadzają do morza nie oczyszczone ścieki. W pobliżu obu tych wielkich miast woda w morzu jest zatruta ciężkimi metalami. Nieczystości z prywatnych posesji odprowadzane są do rowów ściekowych, tak więc nie przedostają się do morza. W ramach specjalnego programu, wprowadzonego dobrowolnie przez przedsiębiorstwa żeglugowe, udało się przekonać załogi promów, by nie wyrzucały śmieci prosto do wody. Ze względu na wysokie koszty energii elektrycznej coraz więcej właścicieli prywatnych domów i hoteli decyduje się na instalowanie na dachach swoich budynków kolektorów słonecznych, wytwarzających energię cieplną. Prąd w Grecji jest uzyskiwany jeszcze w 90 procentach z węgla brunatnego lub z oleju napędowego. Dzięki pomocy Unii Europejskiej powstaje jednak, przede wszystkim na wyspach, coraz więcej elektrowni zasilanych wiatrem. Grecy zdają się być zupełnie niewrażliwi na hałas. Świadczą o tym nie tylko warczące silniki motocykli i głośna muzyka dobiegająca z lokali i prywatnych mieszkań nawet po północy, lecz również to, że nikt nawet nie rozważał wprowadzenia zakazu nocnych lądowań na lotniskach pasażerskich. Aż do 1983 r. kwestię tę regulował zapis w greckim kodeksie prawnym: każdy ojciec miał obowiązek zapewnić posag – prika swoim córkom.