Długo zastanawiałem się czym pojechać po odbiór tego motocykla. Moim Fat Boyem Evo, zgodnie z wartościami marki czy skuterem, Hondą Super Cub zgodnie z ideą motocykla miejskiego. Wybrałem skuter. Wiedziałem, że powrót do pierwotnych cech amerykańskiej marki mógł zniszczyć moje oddanie do niej w momencie ponownej zamiany motocykli.
Obawiałem się, że w dniu zdania elektrycznego Harleya będę wolał wracać do domu tramwajem niż swoim klasykiem.